Stream item published successfully. Item will now be visible on your stream.
Stream item published successfully. Item will now be visible on your stream.
➡️🌠⚡️Nowy kandydat na najdalszą zaobserwowaną galaktykę we Wszechświecie.
HD1, czyli potencjalnie najdalsza galaktyka, jaką dotychczas zaobserwowano, została odkryta przez międzynarodowy zespół astronomów i badaczy z Center for Astrophysics Harvard & Smithsonian. Znajduje się ona 13.5 miliarda lat świetlnych od nas, a pierwsze światło wytworzyła zaledwie 300 milionów lat po Wielkim Wybuchu. Obecnie istnieją dwie teorie na temat tego, co może dziać się we wnętrzu galaktyki HD1. Pierwsza mówi, że galaktyka w bardzo szybkim tempie tworzy gwiazdy, które prawdopodobnie są w większości typu III. Do tego typu zaliczają się m.in. pierwsze gwiazdy, jakie powstały we Wszechświecie. Gwiazd typu III nigdy jeszcze nie udało nam się zaobserwować. Druga teoria mówi, że we wnętrzu HD1 znajduje się super masywna czarna dziura o masie około 100 milionów razy większej niż masa Słońca.
Galaktykę HD1 odkryto po ponad 1200 godzinach obserwacji za pomocą Kosmicznego Teleskopu Spitzera, Brytyjskiego Teleskopu Podczerwieni, Teleskopu VISTA oraz Teleskopu Subaru. Wyróżnienie HD1 spośród kilkuset tysięcy potencjalnych kandydatów na najdalszą galaktykę nie było prostym zadaniem. Aby zatwierdzić jej pozycję, przeprowadzono również badania za pomocą radioteleskopu ALMA (Atacama Large Millimeter/submillimeter Array), który potwierdził, że odległość HD1 od Ziemi jest o 100 milionów lat świetlnych większa niż od galaktyki GN-z11, czyli dotychczasowej rekordzistki w kategorii oddalenia od Ziemi. Kolejne badania zostaną przeprowadzone przy pomocy Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba, który ma potwierdzić odkrycie naukowców. Gdy uda się to osiągnąć, HD1 zostanie uznana za najdalszą i najstarszą galaktyką, jaką zaobserwowano.
➡️💥☄️Chińska misja na nowej stacji kosmicznej zakończona sukcesem, rozbudowa jeszcze w 2022
Chińska misja załogowa Shenzhou-13 zakończyła się 15 kwietnia wraz z lądowaniem kapsuły powrotnej na pustyni Gobi. Celem misji był 182-dniowy pobyt trzech tajkonautów (chińskich astronautów) na nowej chińskiej stacji kosmicznej Tiangong. Podczas misji załoga przeprowadziła wiele spacerów kosmicznych, badań naukowych i działań mających na celu popularyzację eksploracji kosmosu, takich jak uczestnictwo w corocznym programie telewizyjnym świętującym Chiński Nowy Rok. Zostało też pobitych parę rekordów, w tym najdłuższy pobyt chińskiej misji na orbicie (prawie dwa razy dłuższy od 92-dniowego pobytu załogi Shenzhou-12) oraz pierwsza Chinka na spacerze kosmicznym.
Kolejną zaplanowaną misją jest bezzałogowa Tianzhou-4, która dostarczy niezbędne zaopatrzenie dla czerwcowej misji Shenzhou-14. Stacja kosmiczna Tiangong obecnie składa się jedynie z modułu głównego Tianhe oraz zadokowanych kapsuł dostarczających ładunek lub załogę. Jednak jeszcze w tym roku, stacja zostanie powiększona o dwa moduły. Stanie się ona pierwszą chińską modularną stacją kosmiczną, która ma być w użytku przez co najmniej 10 lat. Chiny ogłosiły też, że stacja będzie dostępna dla misji komercyjnych i turystycznych. Można więc przypuszczać, że zagoszczą na niej misje podobne do pionierskiej Aixom-1.
Credit:
Photo 1:Planowana rozbudowa stacji w porównaniu z jej obecnym stanem -Shujianyang i Adrian Mann/All About Space magazine/Future Plc
Photo 2: Kapsuła powrotna po wylądowaniu na pustyni Gobi - CMSA/Li Yunxi
Photo 3: Harikane i in
Photo 4: ESO
Post is under moderation
Stream item published successfully. Item will now be visible on your stream.
Stream item published successfully. Item will now be visible on your stream.
Stream item published successfully. Item will now be visible on your stream.
Being part of a community. To unlock this badge, you need to register on this site.
Post is under moderation
Stream item published successfully. Item will now be visible on your stream.
Stream item published successfully. Item will now be visible on your stream.
Being part of a community. To unlock this badge, you need to register on this site.
Post is under moderation
Stream item published successfully. Item will now be visible on your stream.
Stream item published successfully. Item will now be visible on your stream.
➡️ 🛰️ Pierwsza w historii w pełni prywatna misja na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej
Firma Axiom Space nawiązała historyczną współpracę ze SpaceX, dzięki której została przeprowadzona misja w pełni komercyjnej czteroosobowej załogi na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Start odbył się 8 kwietnia ze stanowiska SLC-39A znajdującego się w kosmodromie Kennedy Space Center na Florydzie. Wszystkie fazy lotu przebiegły pomyślnie; po około 9 minutach drugi stopień rakiety Falcon 9 zakończył działanie i wprowadził kapsułę Crew Dragon na wstępną orbitę okołoziemską. Po kilku minutach kapsuła z załogą odłączyła się od drugiego stopnia i rozpoczęła samodzielną podróż do ISS. Wykorzystana kapsuła brała już udział w misjach Demo-2 i Crew-2. W Axiom-1 ponownie został użyty również booster rakiety Falcon 9, który wcześniej posłużył do wyniesienia 4 misji, w tym załogowej Inspiration4. Załoganci spędzą na orbicie 10 dni, z czego 8 na pokładzie ISS; będą wykonywali na niej działania popularyzacyjne oraz eksperymenty naukowe.
Misja ta jest jednak wyjątkowa, ze względu na to, że żaden z załogantów nie jest obecnie profesjonalnym i wykwalifikowanym astronautą. Dowódcą lotu jest Michael López-Alegría, czyli były astronauta NASA, który w kosmosie był już 4 razy. Wcześniej brał udział w misjach wahadłowca oraz Sojuza TMA-9. Pilotem jest Larry Connor, który jest właścicielem spółki nieruchomościowej Connor Group; prywatnie jest pilotem akrobacyjnym oraz amatorskim kierowcą wyścigowym. Specjalistami misji są Mark Pathy, kanadyjski właściciel spółki inwestycyjnej Mavrik i Eytan Stibbe, izraelski inwestor oraz emerytowany pilot myśliwca. Warto dodać, że Stibbe będzie pierwszym w historii Izraelczykiem na pokładzie ISS. Misja przyczyniła się do udowodnienia, że w pełni komercyjne loty bez profesjonalnej załogi są jak najbardziej możliwe i z każdym dniem coraz nam bliższe.
➡️🚀 🚁 Przełomowy sposób odzyskiwania boostera w wykonaniu firmy Rocket Lab
Rocket Lab, czyli amerykańska komercyjna agencja kosmiczna założona przez Petera Becka, planuje zastosować nową i jak dotąd niespotykaną metodę odzyskiwania pierwszego stopnia rakiety Electron. Misja pod nazwą „There and Back Again" zaplanowana jest na nie wcześniej niż 19 kwietnia, a w jej skład wchodzi manewr odzyskania boostera (pierwszy stopień) przy użyciu specjalnie do tego przystosowanego śmigłowca Sikorsky S-92. 18-metrowa rakieta Electron (jedna z najmniejszych rakiet orbitalnych) wystartuje z półwyspu Mahia w nowej Zelandii, gdzie znajduje się stanowisko startowe Rocket Labu. Ładunkiem będą 34 satelity pochodzące od różnych klientów i zostaną one wyniesione na orbitę; będzie to 26 lot orbitalny tej maszyny.
Najciekawszym elementem misji jest jednak zaplanowany manewr odzyskania pierwszego stopnia. Mniej więcej na godzinę przed startem, Rocket Lab przemieści specjalnie przystosowany śmigłowiec Sikorsky S-92 na miejsce, gdzie powracający booster ma zostać przechwycony; miejsce to znajduje się około 280 kilometrów od wybrzeża Nowej Zelandii. Jeżeli start przebiegnie zgodnie z planem, oba stopnie rakiety rozłączą się po około 150 sekundach lotu. Drugi stopień będzie kontynuował podróż z ładunkiem na orbitę, a tymczasem booster wróci na Ziemię. Około 13 kilometrów nad powierzchnią Pacyfiku zostanie otwarty jego pierwszy spadochron hamujący, kolejny dopiero na wysokości 6 kilometrów. Obydwa spadochrony spowolnią booster do prędkości około 36 km/h, dzięki czemu helikopter będzie mógł za pomocą haku przechwycić ładunek i powrócić do stanowiska startowego Rocket Labu.
Metoda Rocket Labu różni się znacznie od znanej nam procedury odzyskiwania pierwszego stopnia Falcona 9 (rakiety SpaceX). Rakiety te rutynowo lądują za pomocą własnych silników na specjalnie do tego przeznaczonych lądowiskach. Głównym powodem, dla którego Rocket Lab wybrało alternatywną metodę, jest różnica w rozmiarze rakiet. Electron ma zaledwie 18 metrów wysokości, za to Falcon 9 aż 70 metrów. Flagowa rakieta Rocket Labu ma zatem znacznie mniej miejsca na paliwo przy tym uniemożliwiając lądowania pierwszego stopnia za pomocą własnych silników. Jednak mniejsza waga boostera pozwala na udźwignięcie przez helikopter, co w przypadku Falcona 9 nie byłoby możliwe. Obecnie Rocket Lab rozwija nową, większą rakietę Neutron, której pierwszy stopień, podobnie do Falcona 9, będzie lądował na powierzchni Ziemi za pomocą własnych silników.
Post is under moderation
Stream item published successfully. Item will now be visible on your stream.