Wydrukuj tę stronę
21
grudzień

Koniec misji lądownika marsjańskiego InSight

Napisał 
Dział: Informacje

NASA kończy misję lądownika marsjańskiego InSight po 4 latach badań.



Misja NASA InSight zakończyła się po ponad czterech latach zbierania unikalnych danych naukowych na Marsie.

Kontrolerzy misji w Jet Propulsion Laboratory (JPL) agencji w Południowej Kalifornii nie byli w stanie skontaktować się z lądownikiem po dwóch kolejnych próbach, co doprowadziło ich do wniosku, że akumulatory zasilane energią słoneczną statku kosmicznego wyczerpały się – inżynierowie ten status nazywają „martwy autobus”.

// Opis obrazu: Zdjęcie ostatniego selfie zrobionego przez lądownik marsjański InSight NASA 24 kwietnia 2022 r., 1211 marsjańskiego dnia lub sol misji. Lądownik jest pokryty znacznie większą ilością pyłu niż na swoim pierwszym selfie zrobionym w grudniu 2018 r., niedługo po wylądowaniu – lub na drugim selfie złożonym ze zdjęć zrobionych w marcu i kwietniu 2019 r. Ponieważ zakurzone panele słoneczne InSight produkują mniej zasilania, zespół wkrótce po raz ostatni umieści ramię robota lądownika w pozycji spoczynkowej (zwanej „pozycją emerytalną”) w maju 2022 roku. //

NASA wcześniej zdecydowała o zakończeniu misji, jeśli lądownik przegapi dwie próby komunikacji. Agencja będzie nadal nasłuchiwać sygnału z lądownika, na wszelki wypadek, ale w tym momencie jest to mało prawdopodobne. Ostatni raz sonda InSight komunikowała się z Ziemią 15 grudnia.

„Obserwowałem start i lądowanie tej misji i chociaż pożegnanie ze statkiem kosmicznym jest zawsze smutne, to fascynująca nauka przeprowadzona przez InSight jest powodem do świętowania” — powiedział Thomas Zurbuchen, zastępca administratora Dyrekcji Misji Naukowych NASA w Waszyngtonie. „Same dane sejsmiczne z tej misji Programu badawczego Discovery dają ogromny wgląd nie tylko w Marsa, ale także w inne ciała skaliste, w tym Ziemię”.

Skrót od Interior Exploration using Seismic Investigations, Geodesy and Heat Transport, InSight postanowił zbadać głębokie wnętrze Marsa. Dane z lądownika dostarczyły szczegółowych informacji na temat wewnętrznych warstw Marsa, zaskakująco silnych pozostałości pod powierzchnią wygasłego dynama magnetycznego, pogody w tej części Marsa i dużej aktywności trzęsień powierzchni Marsa.

Jego bardzo czuły sejsmometr, wraz z codziennym monitorowaniem prowadzonym przez francuską agencję kosmiczną Centre National d'Etudes Spatiales (CNES) i Marsquake Service zarządzaną przez ETH Zurich, wykryły 1319 trzęsień "ziemi", w tym trzęsienia spowodowane uderzeniami meteorytów, z których największe odkryto głaz wielkości kawałków lodu pod koniec zeszłego roku.

Takie zderzenia pomagają naukowcom określić wiek powierzchni planety, a dane z sejsmometru umożliwiają naukowcom badanie skorupy, płaszcza i jądra planety.

„Dzięki InSight sejsmologia znalazła się w centrum misji poza Ziemią po raz pierwszy od czasu misji Apollo, kiedy to astronauci przywieźli sejsmometry na Księżyc” — powiedział Philippe Lognonné z Institut de Physique du Globe de Paris, główny badacz sejsmometru InSight. „Otworzyliśmy nowe możliwości, a nasz zespół naukowy może być dumny ze wszystkiego, czego nauczyliśmy się po drodze”.

Sejsmometr był ostatnim instrumentem naukowym, który pozostał włączony, ponieważ kurz gromadzący się na panelach słonecznych lądownika stopniowo zmniejszał jego energię, proces ten rozpoczął się, zanim NASA rozszerzyła misję na początku tego roku.

„InSight w pełni zasłużył na swoją nazwę. Jako naukowiec, który spędził całą karierę badając Marsa, byłem podekscytowany widząc, co osiągnął lądownik, dzięki całemu zespołowi ludzi na całym świecie, którzy pomogli w powodzeniu tej misji ”- powiedziała Laurie Leshin, dyrektor JPL, która zarządza misją. „Tak, smutno jest się rozstawać, ale dziedzictwo InSight będzie żyło dalej, dostarczając informacji i inspirując”.

Wszystkie misje na Marsa stawiają czoła wyzwaniom, a InSight nie było inaczej. Lądownik posiadał samowbijający się kolec – nazywany „kretem” – który miał się wbić 16 stóp (5 metrów) w dół, ciągnąc za sobą obciążony czujnikami przewód, który mierzyłby ciepło na planecie, umożliwiając naukowcom obliczenie, ile energii zostało pozostałość po powstaniu Marsa.

Zaprojektowany z myślą o luźnej, piaszczystej glebie spotykanej w innych misjach, kret nie mógł uzyskać przyczepności w nieoczekiwanie zbrylonej glebie wokół InSight. Instrument dostarczony przez Niemieckie Centrum Lotnictwa i Kosmonautyki (DLR) ostatecznie zakopał swoją 16-calową (40-centymetrową) sondę tuż pod powierzchnią, zbierając po drodze cenne dane na temat fizycznych i termicznych właściwości marsjańskiej gleby. Jest to przydatne w przypadku wszelkich przyszłych misji ludzi lub robotów, które próbują kopać pod ziemią.

Misja pogrzebała kreta w takim stopniu, w jakim było to możliwe dzięki inżynierom z JPL i DLR, którzy wykorzystali ramię robota lądownika w pomysłowy sposób. Przeznaczone głównie do ustawiania instrumentów naukowych na powierzchni Marsa, ramię i jego mała łyżka pomogły również usunąć kurz z paneli słonecznych InSight, gdy moc zaczęła się zmniejszać. Wbrew intuicji misja ustaliła, że mogą posypywać panele brudem z czerpaka podczas wietrznych dni, pozwalając spadającym granulkom delikatnie zmiatać kurz z paneli.

„Myśleliśmy o InSight jako o naszym przyjacielu i współpracowniku na Marsie przez ostatnie cztery lata, więc trudno się z nim pożegnać” – powiedział Bruce Banerdt z JPL, główny badacz misji. „Ale zasłużyła sobie na zasłużoną emeryturę”.

JPL zarządza InSight dla Dyrekcji Misji Naukowych NASA. InSight jest częścią programu NASA Discovery, zarządzanego przez Centrum Lotów Kosmicznych Marshalla w Huntsville w Alabamie. Lockheed Martin Space w Denver zbudował statek kosmiczny InSight, w tym jego platformę podróżniczą i lądownik, oraz wspiera operacje statku kosmicznego w ramach misji.

Kilku europejskich partnerów, w tym francuska agencja kosmiczna CNES i Niemieckie Centrum Lotnictwa i Kosmonautyki (DLR) wspierają misję InSight. CNES dostarczył NASA instrument Seismic Experiment for Interior Structure (SEIS) wraz z głównym badaczem w IPGP (Institut de Physique du Globe de Paris). Znaczący wkład w SEIS pochodził od IPGP; Max Planck Institute for Solar System Research (MPS) w Niemczech; Szwajcarski Federalny Instytut Technologii (ETH Zurich) w Szwajcarii; Imperial College London i Oxford University w Wielkiej Brytanii; i JPL. Organizacja DLR dostarczyła instrument Heat Flow and Physical Properties Package (HP3), przy znaczącym udziale Centrum Badań Kosmicznych (CBK) Polskiej Akademii Nauk i firmy Astronika w Polsce. Hiszpańska Centro de Astrobiología (CAB) dostarczyła czujniki temperatury i wiatru.

Dodatkowe informacje

  • Informacje o artykule: Brak
Wyświetlony 3443 razy
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Roman Makowiak

Kosmos to moja pasja i dlatego szeroko działam w obszarze popularyzacji nauk o Kosmosie i jego Eksploracji.

Najnowsze od Roman Makowiak

Zaloguj się, by skomentować